Z ośrodka „Irena” mogliśmy przejść nad morze dwiema drogami: przez las lub główną promenadą.
Idąc lasem natknęliśmy się na ślady średniowiecznego grodziska,
i łódź „wyrzuconą przez morze na brzeg”.
Przy głównej promenadzie były inne atrakcje: dom „do góry nogami”,
Mors Hilary (bo nosi okulary)
przystojnego goryla, z którym chętnie robiono sobie zdjęcia
i stragany, sklepiki, bary z różnościami.
Niżej zamieszczamy ciekawe zdjęcia z wieczornego spaceru brzegiem morza zrobione z tego samego miejsca, tego samego dnia i o tej samej porze. Zdjęcia zrobione w lewo od wejścia na plażę:
i w prawo.
Pobyt w Mielnie dobiegł końca. Wracamy do domów.