Już dymi.
Po dobrym jedzeniu ruszyliśmy na parkiet. Nikt nie miał głowy do robienia zdjęć. Przy tańcach i śpiewach czas przyspieszył i niespodziewanie nadeszła pora odjazdu. By dojść do autobusu, trzeba było pokonać spore wzniesienie. Daliśmy radę.
Polski Związek Emerytów Rencistów i Inwalidów w Chojnicach