Nadszedł czas, by podziękować za wspaniale spędzony turnus.
A wieczorem ostatni spacer brzegiem morza, a później tańce.
Bawiliśmy się przy przebojach naszej młodości. Kolega Włodek wykorzystał okazję i zaśpiewał nam kilka piosenek.
Na zakończenie tańców pan Krzysztof wypatrzył i ogłosił osobę, która poruszała się z największą gracją na parkiecie.
Ciekawostka spod hotelu Zalewski.
Do zobaczenia za rok.